katastrofa-smolenska-fotoblog-01

Historia jednego zdjęcia.
Katastrofa smoleńska

Dzisiaj 10 kwietnia, kolejna rocznica katastrofy smoleńskiej. Nie pierwszy raz w swojej pracy fotoreportera fotografowałem śmierć i ludzką rozpacz. Ale w kwietniu 2010 roku, podczas obrabiania zdjęć na komputerze, pierwszy raz ocierałem łzy. Dla mie katastrofa smoleńska to przede wszystkim obrazy rozpaczy rodzin, które straciły bliskich. Wyjątkowo pokazuję nie jedno, a trzy zdjęcia.

Byłem z aparatem w dzień i w nocy przed Pałacem Prezydenckim, podczas honorowych wart przy trumnach, na kilku pogrzebach, fotografowałem uroczystą mszę na Placu Piłsudskiego, żałobne posiedzenie Sejmu i Senatu. Ale jeśli mam dzisiaj wspomnieć tamte dni, to chyba największe wzruszenie ogarnęło mnie na lotnisku kiedy przywieziono kilkadziesiąt trumien ze szczątkami ofiar katastrofy.

Żołnierze z samolotu wynosili trumnę po trumnie, do których podchodziły rodziny. Rozpacz matek, ojców, żon, rodzeństwa., współpracowników. Dostrzegłem też przy jednej z trumien mojego kolegę, który żegnał swojego szefa. Ludzie klękali, obejmowali trumny, inni je całowali. Potężna dawka emocji. Część fotoreporterów swoje wzruszenie ukrywała, chowając twarz za aparatem. Ja zresztą też, trudno było pozostać obojętnym.

katastrofa-smolenska-fotoblog-02katastrofa-smolenska-fotoblog-03

W takich chwilach zawsze zastanawiam się czy powinienem to fotografować, czy to czasem właśnie teraz nie jest ta granica, kiedy fotograf ma odłożyć aparat. Zastanawiam się, choć odpowiedź znam: zawodowy fotoreporter zachowując zasady etyki dziennikarskiej ma dokumentować rzeczywistość. I jego obowiązkiem jest zrobić to jak najlepiej.

Te trzy zdjęcia wykonałem teleobiektywem Nikkor 400mm f/2.8 ze stabilizacją obrazu + aparat Nikon D3s. Aby mieć wszystkie osoby przy trumnie ostre, przymykałem przysłonę o jedną lub dwie działki do f/4 i f/5.6 Posługiwałem się programem preselekcji przysłony (AV) tzn. do podanej wartości przysłony światłomierz w aparcie dobierał odpowiedni czas wyzwolenia migawki. Było pochmurno i z minuty na minutę zapadał zmrok. Czułość ISO 800 pozwalała mi na początku uzyskać dosyć krótkie czasy otwarcia migawki i jak wspomniałem przymykać sporo przysłonę, zachowując jednocześnie wysoką jakość obrazu. Format zapisu był ustawiony na JPEG.

Z chwilą zapadania zmroku musiałem powoli otwierać przysłonę i wprowadzać coraz dłuższe czasy migawki. Zmieniałem te parametry do momentu, aż wogóle zrezygnowałem z używania teleobiektywu, bo coraz częściej uzyskiwałem poruszone zdjęcia i straciłem pewność, że po naciśnięciu migawki mam zarejestrowane poprawne technicznie ujęcie.

Poniżej fotografie z metadanymi. Po kliknięciu zobaczycie je w większym formacie.

katastrofa-smolenska-fotoblog-01a-piotrblawicki.com

katastrofa-smolenska-fotoblog-01-piotrblawicki.com

 

katastrofa-smolenska-fotoblog-03-piotrblawicki.com

3 Comments
Share Post
3 Comments
  • Krzysztof Kadziewicz

    Panie Piotrze pierwsze zdjęcie robi ogromne wrażenie … Ci żołnierze w tle (po za głębią ostrości) dopełniają te zdjęcie … gratuluję

    10-04-2014 at 10:17
  • Jarosław Kotarbiński

    Bardzo wyważony materiał

    10-04-2014 at 13:24
  • Paweł Woźniak

    Witam, jestem pierwszy raz na stronie i pierwszy raz oglądam fotografie tutaj zamieszczone. Pierwszy kadr moim skromnym zdaniem jest rewelacyjny pod względem kompozycji i przekazu. Naprawdę mocny i cholernie dosłowny, ale wyważony. Ogląda się go długo i powoli przechodząc wzrokiem po kolejnych planach da się odczuć ładunek emocjonalny w nim zawarty. Gratuluję umiejętności.

    30-07-2014 at 09:37

Zostaw komentarz