fotograf-pozwal-posla-fotoblog-piotr-blawicki-foto-blog-1

Fotograf pozwał posła,
czyli wybory a fotografia

O tym, że zbliżają się wybory, wie każdy fotograf mający w swoim archiwum zdjęcia polityków. Dostajemy maile z prośbą o „podarowanie” klatki, z prośbą o wycenę sesji, ale czasem zdjęcie bez zgody ląduje na plakacie i sprawa kończy się w sądzie.

Kilka tygodni temtu dostałem maila z biura znanego posła (mail sygnowany imię.nazwisko@sejm.pl). Pracownica biura poinformowała mnie, że znalazła w internecie zdjęcie posła i pyta, czy ja jestem jego autorem i czy zgodzę się na jego wykorzystanie. Odpowiedziałem, że fotoreporter to mój zawód i zdjęć nie rozdaję, tylko sprzedaję. Poprosiłem o szczegóły wykorzystania wybranej fotografii. Otrzymałem odpowiedź: „Zdjęcie chcielibyśmy wykorzystać w kampanii wyborczej. Czyli plakaty, banery, ulotki itp.” Zaproponowałem średnią rynkową kwotę, ale z wymiany maili wynika, że poseł raczej spodziewał się dostać zdjęcie gratis lub nabyć je za „symboliczną kwotę”.

Pozew o zdjęcie wyborcze

Wspomniany poseł przynajmniej próbował legalnie pozyskać zdjęcie, co nie zawsze jest regułą. W marcu tego roku do Sądu Rejonowego w Białymstoku wpłynął cywilny pozew fotografa Leona Stankiewicza przeciwko posłowi Jackowi Żalkowi. Fotograf zarzuca posłowi, że bez zgody i zapłaty wykorzystał jego zdjęcie w swojej kampanii wyborczej do parlamentu w 2011 r. W pozwie domaga się kwoty 13,7 tys. zł dla siebie oraz dodatkowo 9 tys. zł na rzecz Fundacji Podlaskiego Hospicjum Onkologicznego. Spór tyczy poniższego zdjęcia na którym poseł Żalek (w środku) znajduje się w towarzystwie uśmiechniętego Jerzego Buzka i Bronislawa Komorowskiego.

fotograf-pozwal-posla-fotoblog-piotr-blawicki-foto-blog-2

„Jacek Żalek poprosił mnie o zrobienie pamiątkowej fotografii podczas partyjnego zjazdu – mówi fotoreporter Leon Stankiewicz. Nagrałem je na płytę na której zostawiłem namiary do siebie (adres, mail, telefon) i dałem CD posłowi. Kilka lat później, gdy byłem za granicą dowiedziałem się, że moje zdjęcie można zobaczyć w każdym zakątku Białegostoku na bilbordach, ulotkach i gigantycznych siatkach reklamowych. Skontaktowałem się z posłem i wystawiłem wezwanie do zapłaty. Poseł zignorował mnie, zaczął obrażać, że go naciągam, więc poszedłem do sądu – dodaje Stankiewicz”.

Pierwsza rozprawa odbyła się w lipcu br. Jak pisze lokalny portal (poranny.pl) w sądzie poseł Żalek zeznał, że on zdjęcie kupił: „Umówiliśmy się na konkretną kwotę. Autor wystawił rachunek na którym była informacja o przekazaniu praw autorskich. Dokument niestety zagubił się w trakcie przeprowadzki do innego biura poselskiego”.

Trzeba tutaj dodać, że Jacek Żalek jest z wykształcenia prawnikiem i powinien wiedzieć, że polskie prawo mówi, iż zgoda na wykorzystanie zdjęcia czy wizerunku do celów właściwie reklamowych, musi być w formie pisemnej i sam rachunek (jeśli takowy był) mógłby nie wystarczyć. Z mojego doświadczenia dodam, że na takiej umowie pomiędzy fotografem a posłem, zwanej umową licencyjną, powinny być szczegółowo wymienione tzw. pola eksploatacji (jak np. telewizja, internet, ulotki, itd.) oraz określony czas wykorzystywania tego zdjęcia.

Feralna fotografia

Już wcześniej poseł Żalek miał problemy z tym zdjęciem. W 2011 roku zaraz po pojawieniu się na ulicach Białegostoku ulotek i bilbordów posła w towarzystwie Prezydenta RP i szefa Parlamentu Europejskiego zaprotestował sam Jerzy Buzek informując, że żadnej zgody na wykorzystanie swojego wizerunku w kampanii posła Żalka nie udzielał.

Kolejną rozprawę sąd wyznaczył na 5 listopada. Z ciekawoświą będę się przyglądał i poinformuję gdy zapadnie wyrok. Szczególnie, że to rzadki przypadek na linii fotograf – poseł. Osobom zainteresowanym kwestią fotografia a prawo polecam stronę fotoprawo.pl

14 Comments
Share Post
14 Comments
  • Ola

    Zaczyna się Pan bawić w dziennikarstwo? :)

    23-10-2014 at 11:35
  • Jarosław Kotarbiński

    Ciekawe czy sąd mu to zasądzi?

    23-10-2014 at 11:40
  • Jacek Żółtowski

    no właśnie, prócz licencji na wykorzystanie zdjęcia dochodzi zgoda na wykorzystanie wizerunku, tylko czy w tym ostatnim przypadku – na zdjęciu nie ma osób prywatnych, tylko sami politycy, czy zasada odnośnie polityków, osób znanych, gwiazd i gwiazdeczek jest taka sama, jak osób nieznanych, których prywatność jest nienaruszalna z zasady, chyba że wyrażą zgodę (płatnie, czy nie nie ma tu znaczenia)?

    23-10-2014 at 12:17
  • Robert Prasolik

    Niestety, cały czas panuje przekonanie, że zrobienie zdjęcia to taka niewinna czynność i nie może zaszkodzić nikomu. A najgorsze jest to, że zawód fotografa,fotoreportera i jakkolwiek tego nie nazwiemy, nie jest w naszym kraju traktowany z szacunkiem.

    23-10-2014 at 12:24
  • Eliza Kania

    Skoro ściga sie fryzjera za wlączenie myzyki w celu ochrony praw muzyka i jest to słuszne, co potwierdza Zaiks, to tym bardziej wykorzystanie zdjęcia w kampanii reklamowej przez osobę publiczną, powinno być legalne, za zgodą fotografa i opłacone. Żenujący poseł, który ma pod garniturem chęć kombinowania i kręcenia a może się uda? Żałosne…

    24-10-2014 at 07:51
  • Jacek Żółtowski

    @Eliza – miałaś na myśli „Żalosne” 😉

    24-10-2014 at 12:31
  • Falco Peregrinus

    Osobiście nie dałbym nikomu zdjęcia z anteną wystająca z głowy. Walka o pieniądze, niestety pan fotoreporter nie ma oka fototografa.

    24-10-2014 at 15:01
  • Mariusz

    Falco Peregrinus to jest zdjęcie reporterskie nie portretowe, więc wystająca antena jest akceptowalna. Ewentualne wykorzystanie tego zdjęcia do promocji osób znajdujących się na nim , grafik usunie antenę.

    27-10-2014 at 20:47
  • Krzysztof Kadziewicz

    Tydzień temu minął termin nowej rozprawy. Czy są jakieś nowe informacje może?

    12-11-2014 at 19:35
  • Tom Father

    A tak się zakończyła sprawa – http://dziendobrybialystok.pl/artykul/jacek-zalek-musi-zaplacic-za-fotografie-tak-orzekl-sad/81655.
    Panie Piotrze jaka jest pańska opinia w temacie wyroku? Dla mnie ten wyrok jak to niektórzy mawiają to „śmiech na sali”.

    02-10-2016 at 08:08

Zostaw komentarz