W jednej z gazet zobaczyłem krótką notkę o nowym fleszu będącym połączeniem klasycznej reporterskiej lampy błyskowej i studyjnego flesza. Pożyczyłem te lampy i przetestowałem w trzech sytuacjach zdjęciowych. Pierwsza to konferencja prasowa, drugą była sesja portretowa i na koniec użyłem lampy Reporter 360 do zdjęć wnętrzarskich.
Osoby, które fotografują i pragną rozwinąć skrzydła zapraszam na warsztaty o tym jak, gdzie i po ile można sprzedawać swoje zdjęcia. Oto co dowiecie się na warsztatach:
Wiele osób, które fotografują nie potrafi zrozumieć, że w fotografii prasowej bardzo często nie jest sztuką zrobić dane zdjęcie, ale przekonać wybraną osobę, aby pozwoliła się sfotografować. I to w taki sposób, jaki my chcemy.
Dzisiaj 10 kwietnia, kolejna rocznica katastrofy smoleńskiej. Nie pierwszy raz w swojej pracy fotoreportera fotografowałem śmierć i ludzką rozpacz. Ale w kwietniu 2010 roku, podczas obrabiania zdjęć na komputerze, pierwszy raz ocierałem łzy. Dla mie katastrofa smoleńska to przede wszystkim obrazy rozpaczy rodzin, które straciły bliskich. Wyjątkowo pokazuję nie jedno, a trzy zdjęcia.
Zawsze zastanawiałem się dlaczego nie robi się crash testów sprzętu fotograficznego. Przecież każdy kiedyś coś upuścił. Z rąk fotografów wypadają i obiektywy i aparaty. To dlaczego nie robi się testów odporności sprzętu foto na upadki? Zobaczcie mój pierwszy CRASH TEST. Wybór padł na zoom Nikkor AF-S 24-70mm f/2.8G ED, bo to chyba najczęściej używany przez fotoreporterów obiektyw Nikona.
Z przyjemnością informuję, że szczęśliwcami którzy będą podglądać pracę Piotra Kucharskiego są:
Z przykrością dzielę się bardzo smutną informacją, że dwa dni temu odszedł bohater mojego ostatniego wpisu z cyklu „Historia jednego zdjęcia. Powstaniec i współczesny komandos”. Tymoteusz Duchowski pseudonim “Motek” był uczestnikiem Powstania Warszawskiego, harcerzem Szarych Szeregów, żołnierzem Armii Krajowej.